Kategorie blog
Archiwum
nie pon wto śro czw pią sob
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30
Chmura tagów
Nie rezygnuj ze złota, czyli jak się ubrać na rower, żeby w pełni skorzystać z uroków złotej, polskiej jesieni.

Latem wszystko jest banalnie proste – wciągasz kolarskie spodenki, zakładasz koszulkę, kask i jazda, choćby od wschodu do zachodu słońca, ile tylko glikogenu we krwi. Ale wraz z nastaniem wczesnojesiennych chłodów, sytuacja staje się radykalnie mniej oczywista: dni coraz krótsze, poranki i wieczory wilgotne i zimne, zaskakują duże różnice temperatur w stosunku do ciepła w samo południe. Przed każdą nawet spontaniczną przejażdżką, konkretnym treningiem czy romantyczną wycieczką pojawia się ten dobrze znany, paskudny dylemat, który tak często pretensją rozbrzmiewa, gdy z zaskoczenia zaprosisz drugą połówkę do teatru – co mam dziś na siebie włożyć?

Sprawa jest o tyle skomplikowana, że należy tak skomponować zestaw, żeby ani się nie wychłodzić, ani też i za bardzo nie przegrzać. Jeśli bowiem ubierzemy się za ciepło, to po pierwsze wydolność treningowa szybko spadnie (bo się gotujemy), a ponadto zapocimy się mocno i gdy przyjdzie stanąć na chwilkę gdzieś, do tego gdy jeszcze po nerkach zimny wiatr zawieje, robi się naprawdę nieprzyjemnie i łatwo o złapanie infekcji.

Pierwszą, najbliższą zresztą ciału warstwą, powinna być (nieźle kombinujesz, ale nie, nie koszula)… potówka. Wielu kolarzy nie bez powodu korzysta z potników przez cały rok, zakładając je pod docelową koszulkę, gdyż taka potówka pozwala dynamiczniej regulować gospodarkę wodną organizmu i po prostu efektywniej odprowadzać pot na zewnątrz. Świetnie sprawdzi się do tego model bez rękawów, który z powodzeniem można założyć pod koszulkę, lub potówka dedykowana na zdecydowanie chłodniejsze dni, nawet i zimowe, którą założyć można pod bluzy z długim rękawem, czy pod kolarską kurtkę.

Jeśli zdecydowaliśmy się na wariant koszulki z krótkim rękawkiem, całość łatwo możemy uzupełnić specjalnymi rękawkami i nogawkami które oprócz tego, że pozwalają zadbać o komfort termiczny, to jeszcze skutecznie powstrzymają ewentualne niespodziewane krople deszczu, jeśli pogoda okaże się niezbyt łaskawa. Rękawki i nogawki są dobrze dopasowane, a ponadto posiadają silikonowe paski, pozwalające utrzymać się odzieży we właściwym miejscu i zapobiegają zsuwaniu się w trakcie jazdy. Dobrze dobrany rozmiar tego typu elementu garderoby sprawi, że zostaną tam, gdzie mają zostać tak długo, jak długo tego będziemy chcieć. A jak nagle wyjdzie słońce i zrobi się cieplej? Żaden problem, bez trudu można je ściągnąć i schować na przykład do kieszonki, bez konieczności całego rozbierania się na drodze.

Ważnym elementem dbania o komfort termiczny jest zabezpieczenie przed wiatrem. Do tego celu, bezkonkurencyjnie sprawdza się dobrej jakości kamizelka. Ten konkretny egzemplarz dodatkowo podnosi widoczność, co przy jesiennej szarówce, czy wcześniej zachodzącym słońcu, jest dodatkową wartością, którą nie sposób przecenić. Kamizelkę, gdy tylko robi się za ciepło, również łatwo można zdjąć i schować do kieszonki (po zwinięciu zazwyczaj są bardzo kompaktowych rozmiarów). Pod kask, na pewno warto założyć czapeczkę (również zdecydowanie cały rok, ale szczególniej, gdy robi się chłodno). Albo taką z daszkiem, albo, gdy jest już zdecydowanie chłodniej, nawet coś takiego.

Nie powinno się zapominać o zabezpieczeniu najbardziej oddalonych od serca elementów ciała, gdyż to one narażone są na chłód zdecydowanie najszybciej: chodzi oczywiście o kończyny. Stopy można zabezpieczyć specjalnymi ochraniaczami, które zakłada się na buty. Wybór jest spory; od cienkich ochraniaczy izolujących od wiatru i wilgoci, po naprawdę efektywnie zatrzymujące ciepło ochraniacze neoprenowe - tu kryterium wyboru stanowić może jedynie budżet i indywidualne preferencje termiczne. Na dłonie, warto zaopatrzyć się w dobrej jakości rękawiczki z długimi palcami, w których chwyt jest pewny i wygodny, nie ogranicza czucia, ale pozwala ograniczyć działanie czynników zewnętrznych. Mogą to być rękawiczki tego typu, czy takie, albo wzmocnione o membranę izolującą od wiatru. Na jazdę w poważne chłody warto rozważyć rękawice stricte zimowe.

Jeśli już wytrzymaliśmy z treningiem do naprawdę poważnych chłodów i nadal nie daliśmy się zapędzić na kanapę z kubkiem herbaty, to zamiast zestawu koszulki z kamizelką, warto rozważyć zakup porządnej bluzy rowerowej. Niektóre z nich, spokojnie nadają się nawet do intensywnych treningów w zimie, na przykład taka czy taka. Całość warto uzupełnić wokół szyi ciepłym buffem.

Alternatywę dla bluzy może stanowić kurtka kolarska – tego typu element odzieży pozwala z powodzeniem utrzymać komfort termiczny podczas jazdy na rowerze, nie ograniczając przy tym ruchów ani nie powodując efektu termosu, efektywnie odprowadzając nadmiar wilgoci na zewnątrz. Nie brakuje ciekawych pozycji z tego segmentu; warto zwrócić szczególną uwagę na tę, czy na taką.

Wyjątkowo interesującą propozycją jest natomiast przeciwdeszczowa kurtka. Ten ekstremalnie zaawansowany produkt, nie dość, że jest ultralekki (na pierwszy rzut oka wygląda – i waży – jak zwykła wiatrówka!), to jeszcze świetnie radzi sobie z deszczem i wiatrem. Producent deklaruje wodoodporność na poziomie 20.000 mm słupa wody, a przy tym nie pozwala się „udusić” w środku – oddychalność wynosi bowiem 22.000 g/mq/24h, jeśli wierzyć zapewnieniom producenta. Opatentowany materiał „eVent”, który zastosowano w tej niecodziennej kurtce, ma zapewniać komfort użytkowania w temperaturach do +15 stopni Celsjusza, ale za to już aż od -5 stopni! Dopasowany krój przewidziany jest zarówno dla kobiecych jak i męskich sylwetek, kwestia tylko dobrania odpowiedniego rozmiaru.

Wszystkie te elementy garderoby, odpowiednio łączone i dopasowane, pozwolą komfortowo korzystać z uroków jazdy na rowerze przez cały rok, cieszyć się treningiem w każdych praktycznie warunkach, a przy tym pozostawać widocznym na drodze.

Natomiast, jeśli radosna ochota na jeżdżenie na zewnątrz przeminie wraz zachodzącym letnim słońcem, ale nie minie potrzeba na podtrzymanie formy, zawsze warto rozważyć zakup trenażera i skusić się na jazdy pod dachem. Ale… to już temat na zupełnie inne rozważania. 

Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl